środa, 10 maja 2017

The Nightfall Tale


Intro

When the sun comes down 
The true world collapses 
Bringing old times into life 
What's hidden deep aside  

I

Look on the creatures of the dark 
Look on the fauns and little elfs 
All the dreams of your mind 
Become alive today  

Fairies with tiny sparkling wings 
The baby Ents with little twigs 
Embrace the world of fairy tails 
That's hidden in your soul  

Midtro

The Summer goes away 
Last ships swim off the Grey Bay 
The veils of night are flowing down 
The shadows dancing all around

II

Seek the meadow in the woods 
Waterfalls with siren's calls
 Lonely mountains bathed in snow
 Lowlands where astray winds blow  

Oldest caves with hidden secrets 
Chests of wonders in the ground 
Crave the Ghost Ships on the sees 
Swinging waves and chilly breeze  

Outtro

When the sun comes down 
The true world collapses 
Bringing old times into life 
What's hidden deep aside 
Will be brought back to light

czwartek, 27 kwietnia 2017

The Fall

The Fall

I
Jasny promień słońca daje cień coraz dłuższy
Zbliża się czas, w nas, gdy zapanują gorzkie smutki(szare deszcze)
Słowa, tak ciężkie, mówią o mrokach serca
Które stają się głębsze kiedy nikt w nich nie mieszka

To upadek - umysłu, upadek radości 
I choć nie spadam z wysoka czuję jak łamią się kości
Lecz me ciało - całe, to moja dusza w kawałkach 
Zakląłem ją jak horkruksy w tajemnicach i pasjach

Teraz jestem skorupą pustki, cmentarzem uczuć
Na nagrobkach imiona zatarte, lecz nie brakuje trupów
Wielkich Wojen ofiary już nie wrócą do życia
Zniszczyły co tylko mogły i zostawiły do gnicia

II
Lecz gdy ziemia zbierze krople deszczu
Nowe plony znów posieje życie
Tętno rzek będzie pompować krew
Kiedy księżyc wzejdzie na orbicie

Swoim światłem nocy da kierunek
Temu co jest tak naprawdę ważne
I choć tęsknić będę za nim skrycie
Moja seksta życia już nie zgaśnie

III
Mimo lat i świetlnych kilometrów czasu
Twój dotyk myśli tak bliski mojej duszy
Smakuje żelazem krwi i zostawia blizny
Których upływ czasu nie poruszy

U narodzin słońca i u zgonu
Pośród mgły wydarzeń, mdlenia w bramach mroku
Lawiruję chwytając wstęgi wspomnień czerwone
Moje myśli nieprzerwanie dążą w Twoją stronę

Echo kopyt uderzających o bazaltową drogę
Nadaje rytm, odciążą barki, uwalnia oddech tak zduszony
Mój krzyk rozbrzmiewa niczym piorun w ciszy nocy
We krwi i pocie rodzę się do walki znów gotowy.